Forum earthdawn Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Bogactwo, czyli "Widzisz 50 złota na ziemi".

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum earthdawn Strona Główna -> pomoc przy tworzeniu przygody
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raziel
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:18, 21 Cze 2006    Temat postu: Bogactwo, czyli "Widzisz 50 złota na ziemi".

Na początku powiem Wam, o co w tym artykule mi chodzi. Jeżeli dopiero zaczynacie swoją przygodę z RPG, proponuję Wam Mistrzom Gry abyście dali graczom do zrozumienia jak trudno jest zdobyć pieniądze i za jakie drobniaki muszą [U1]na początku pracować. Chodzi mi tu o temat pieniędzy, które rosną w sakiewce (ewentualnie banku czy innym miejscu) bohatera gracza bardzo szybko (w późniejszych etapach gracz nie ma co z nimi robić). Jeżeli gracze zaczynają nowymi postaciami można wprowadzić tą zasadę, aczkolwiek u graczy ze sporym stażem może to wydać się beznadziejne i tylko zepsuć rozgrywkę (za chwilkę napiszę Wam czemu). W moim przypadku podczas pierwszej mojej przygody RPG w systemie Kryształy Czasu bardzo nam się to spodobało, podniecaliśmy się z byle jakiego miecza lub halabardy. Nasz MG nie robił najlepszych opisów, ale graliśmy i byliśmy szczęśliwi. Pamiętam jeszcze jak wracając do naszych domów od kumpla omawialiśmy, co zrobimy z naszym pracodawcą Smile. To były piękne czasy dopóty dopóki nie poznaliśmy dokładnie zagadnienia: "Żądza Pieniądza". Wtedy zaczęły się złe czasy, choć było to dopiero jakieś dwa lata po pierwszych przygodach. Naprawdę wtedy mieliśmy pieniędzy pod dostatkiem i kupowaliśmy, co chcieliśmy, po pewnym czasie znudziła nam się taka gra i zaczęliśmy od nowa. Niestety tu także się skończyło na sieci karczm czy własnej jednostce wojskowej... Jakoś kiedy dorwaliśmy poszukiwanego przez nas Warhammera grało nam się dobrze po zmianie MG. Po pewnym czasie wróciliśmy do normalki, czyli setek tysięcy złota w kieszeni. Oczywiście nie wmawiam Wam, że jeżeli gracze popisali się czymś nie należy dawać im dużej ilości złota, wręcz przeciwnie dawajcie sporo, ale z umiarem i sporadycznie. Niedawno w D&D 3ed spróbowaliśmy, po mojej propozycji, jak za dawnych czasów, z jednym nowym graczem. Niestety to nie wypaliło, bo i tak byliśmy przywiązani do złota (mimo takich poświęceń mistrza gry). Cóż, może, jeżeli zmieniłbym grupę do gry, wróciłbym do tamtych czasów. Zastanówcie się, czy u Was na sesjach tez jest taka monotonia? Jeżeli nie to się cieszcie. Może to wina MG? Według mnie to tylko i wyłącznie wina MG, który beznadziejnie chce, aby drużyna była bogata. Nawet, jeżeli jest bogata a nie osiągnęła jeszcze szczytu możliwości MG często wprowadzają rzeczy typu: Napad na graczy i zabranie im pieniędzy, zgubienie ich, oszukanie, bądź zabicie. To głupie sposoby, bo wtedy zraża się do siebie graczy. Według mnie to i tak gra wiec nie przejmowałem się za bardzo straceniem tych paru tysięcy, ale ten nowy gracz dostał depresji Smile .Tyczy się to również magicznych przedmiotów i tym bardziej artefaktów. Zasada wprowadzenia do gry czegoś takiego jak harówka na polach, zmywanie w karczmie, przerzucanie gnoju itp. poniżające prace za marne grosze powinny spodobać się graczom, lecz stosujcie to tylko na samym początku. Potem można wprowadzić przygody i podróże graczy. Postarajcie się także wyeliminować dobroć wśród wszystkich napotkanych osób. Utrudniajcie graczom życie poprzez chamskie zachowanie miejscowych bądź nieznajomych osób. Tym bardziej udupiajcie graczy, kiedy noszą na sobie jakieś szmaty. Jeżeli już maja pełne kieszenie złota i wytworne stroje to niech ludzie traktują ich z przymusowym szacunkiem. Pamiętam niedawną przesadzoną sytuację w bogatym szpitalu:

Ja: To ja zarzucam go na plecy i wnoszę do tego szpitala...
Gracz2:(nieprzytomny, wykrwawia się)
Gracz3: Wczołguję się za nimi.
MG: (seria rzutów kostką, plus strasznie denny opis szpitala) Dobra jesteście w szpitalu, co robicie?
Ja: To ja...
MG: Czekaj, podchodzi do Ciebie lekarz i dokładnie Cię ogląda (opisał mi tego lekarza), po czym mówi: "Wynocha żebraku!!! Nie jesteśmy instytucją charytatywną, tym razem nas nie nabierzesz tym Twoim niby rannym przyjacielem oblanym czerwonym woskiem!".
Ja: No, kur**, tego już za wiele, rzucam się na lekarza i zaczynam go dusić (cobyście zrobili jakby Wasz przyjaciel się wykrwawiał, a jakiś idiota Was wygonił bez sprawdzania ran?).
Gracz2: Kurwa, Kamil (MG), Ty zjebie no niby mamy podarte ubranie i jesteśmy brudni, ale teraz to już przesadzasz...
Gracz3:(nie grzeszący inteligencją) No właśnie.
MG:(po paru rzutach kostkami do gracza3) Widzisz jak on dusi lekarza, paru strażników z tłukami bije go po plecach, a jeden go podnosi, po chwili czujesz jak coś ląduje na Twej głowie, padasz nieprzytomny na ziemię...

Potem nasz MG wrzucił nas jeszcze do zakładu psychiatrycznego, ale to już inna historia. W tym skrócie naszej przygody chciałem Wam pokazać, do jakiej przesady można dojść w sposobie dawania małej ilości pieniędzy graczom. Aha, na koniec jeszcze jedno, jeżeli już to nie pozwalajcie graczom na początkowy ekwipunek i dajcie im małą ilość pieniędzy żeby musieli zarobić na byle jaki oręż Smile .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum earthdawn Strona Główna -> pomoc przy tworzeniu przygody Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1